Yasa prezentuje najmocniejszy motor świata wielkości talerza

Dziś mam dla Was coś naprawdę ekscytującego – historię o silniku elektrycznym, który łamie wszelkie rekordy. Wszystko zaczęło się od artykułu na moto.pl, gdzie opisano ten cud techniki jako „najmocniejszy silnik na świecie wielkości talerza” z mocą ponad 1000 KM. Ale nie poprzestałem na jednym źródle – przeszukałem sieć, by zebrać więcej faktów z oficjalnych stron YASA i innych portali motoryzacyjnych. Rezultat? Prawdziwa rewolucja w axial flux motorach, która może zmienić oblicze EV. Zapraszam do lektury!

Co to za bestia? Poznajcie prototyp YASA

fot. yasa.com

Firma YASA, brytyjski specjalista od silników elektrycznych, właśnie pobiła własny rekord. Ich najnowszy prototyp axial flux motor waży zaledwie 12,7 kg, a generuje szczytową moc aż 750 kW, co przekłada się na ponad 1000 KM! To daje niesamowitą gęstość mocy na poziomie 59 kW/kg – coś, co jeszcze niedawno wydawało się science fiction. W trybie ciągłym motor dostarcza od 476 do 544 KM, co czyni go idealnym do zastosowań wymagających wysokiej wydajności bez nadmiernej masy.

Co ciekawe, ten silnik jest wielkości talerza obiadowego – ma kompaktową, dyskową konstrukcję, która pozwala na łatwą integrację w pojazdach. Nie wymaga rzadkich metali ziem rzadkich, co ułatwia produkcję i obniża koszty środowiskowe. YASA podkreśla, że to prototyp w fazie rozwoju, ale już teraz pokazuje potencjał do masowej produkcji.

fot. yasa.com

Historia i przejęcie przez Mercedesa

YASA nie jest nowicjuszem na rynku. Firma została założona w Oxfordzie i od lat rozwija technologię axial flux, która różni się od tradycyjnych radial flux motorów większą efektywnością i mniejszą wagą. W 2021 roku Mercedes-Benz przejął YASA, integrując ją z Mercedes-AMG, co otworzyło drzwi do zastosowań w luksusowych i sportowych modelach. Jak podaje oficjalna strona YASA, przejęcie to pozwoliło na przyspieszenie innowacji, a dziś widzimy efekty w postaci tego rekordowego prototypu.

Wcześniej, latem 2025, YASA osiągnęła 550 kW przy wadze 13,1 kg, co już było imponujące. Teraz poprawili to o kolejne 200 kW, bijąc nieoficjalny rekord świata w gęstości mocy. To pokazuje, jak szybko ewoluuje ta technologia pod skrzydłami giganta jak Mercedes.

fot. electrive.com

Zastosowania w świecie EV

Gdzie ten silnik znajdzie swoje miejsce? Przede wszystkim w supersamochodach elektrycznych i hybrydach. Dzięki niskiej wadze, można go montować w motocyklach, lekkich pojazdach dostawczych czy nawet w lotnictwie (YASA ma spin-off Evolito dla aplikacji lotniczych). W autach EV taka jednostka pozwoli na zmniejszenie masy pojazdu, co oznacza dłuższy zasięg lub mniejsze baterie – kluczowe dla praktyczności.

Jak donosi Road & Track, ten motor jest idealny do sportowych aplikacji, gdzie liczy się każdy kilogram. Wyobraźcie sobie przyszłego Mercedesa-AMG z czterema takimi silnikami – to byłoby ponad 4000 KM w lekkim pakiecie! Na razie wysoka cena ogranicza go do segmentu premium, ale YASA przewiduje, że za dekadę trafi do bardziej dostępnych modeli.

W porównaniu do konkurencji, jak np. silniki Tesli czy Lucid, YASA wyróżnia się gęstością mocy – ponad dwukrotnie wyższą niż w standardowych motorach. To może być game-changer dla całej branży.

fot. themanufacturer.com

Przyszłość i wyzwania

Co dalej? YASA otwiera nową fabrykę w UK dedykowaną axial flux motorom, co sugeruje rychłą produkcję seryjną. Mercedes planuje wykorzystać tę technologię w nadchodzących modelach EV, być może w hybrydowych AMG. Wyzwaniem pozostają tolerancje produkcyjne – axial flux wymaga precyzji, co podnosi koszty, ale z czasem to się zmieni.

Podsumowując, ten silnik to krok milowy dla samochodów elektrycznych. Lekki, potężny i ekologiczny – idealnie wpisuje się w trend zrównoważonej motoryzacji. Jeśli jesteście ciekawi więcej, śledźcie naszą stronę, bo na pewno wrócę do tematu, gdy YASA pokaże pierwsze aplikacje w autach.

Autor