Druga generacja Seltos: większy, odważniejszy, bardziej nowoczesny

Kia postanowiła wziąć Seltosa na siłownię i dać mu porządny lifting. Efekt? SUV, który urósł do rozmiarów „baby Sportage”. Ale czy naprawdę potrzebujemy mniejszej wersji czegoś, co już jest kompaktowe? Jak się okazuje, Koreańczycy twierdzą, że tak. Nowe samochody elektryczne od Kia mogą być odpowiedzią na potrzeby rynku.

Styl i sylwetka

Seltos teraz wygląda jakby przeszedł przez dział „Futurystyczny” w IKEA. Ma ostre linie, nowoczesną frontową część z pionowymi reflektorami i coś, co może przypominać grill z lodówki Twojej babci w nowoczesnej odsłonie Satin Silver. Z boku nawiązuje do elektrycznego EV5, z klamkami, które są równie płaskie jak dowcipy Jamesa Maya. Tył? Spoiler tak długi, że mógłby służyć jako deska do prasowania.

Wnętrze: więcej miejsca, więcej technologii

W środku mamy kokpit rodem z Matrixa – dwa wyświetlacze po 12,3 cala, więcej przycisków niż w kokpicie Boeinga i systemy takie jak asystent AI. Do tego panoramiczny dach, 64 kolory oświetlenia i nagłośnienie od Harman Kardon lub Bose – bo przecież każdy potrzebuje symfonii podczas korków. Dodatkowe miejsce w bagażniku? Tak, 536 litrów. Teraz zmieścisz wszystkie niepotrzebne rzeczy, na każdą okazję wypadu za miasto, letnich wakacji, czy codziennej jazdy po mieście.

Układ napędowy: coś dla każdego

Pod maską znajdziemy silnik 2.0 litrów z 147 KM oraz turbodoładowane 1.6 litra z mocą do 190 KM, w zależności od rynku. Wybór skrzyń biegów jest równie bogaty: od manualnej po automatyczną z podwójnym sprzęgłem. I choć na hybrydę musimy poczekać do 2026 roku, Kia obiecuje lepszą efektywność i system rekuperacji, który sprawi, że poczujesz się jak ekologiczny heros.

Czy to naprawdę „mały Sportage”?

Nowy Seltos mierzy 4,430 mm długości i 1,830 mm szerokości – to tylko odrobinę mniej niż Sportage, więc jeśli marzyłeś o mniejszym SUV-ie, którym łatwo wszędzie parkować, oto on!

Produkcja startuje jeszcze w tym roku, a na drogi Seltos wyruszy najpierw w Indiach, potem zawita do Korei, Ameryki Północnej i Europy. Więc bądźcie gotowi, by go zobaczyć w 2027 roku w USA.

Przygotujcie się na to, że Kia planuje z nim podbić świat. Albo przynajmniej zatłoczone parkingi.

Autor